czwartek, 29 listopada 2012

Imagin z Harry'm


                   Imagin z Harry'm dla mojej kochanej Natalii :)
Siedziałaś w fotelu przeglądając zdjęcia z minionych wakacji z Harrym. Wspominałaś te wspólne spacery po plaży nasze dłonie były splecione
 w jedną całość za , nasze wspólne wieczory przy świetle księżyca...I nadal nie mogłaś zrozumieć dlaczego cię zdradził.
- Byliście taką świetną parą, a ten dupek cię po prostu olał. - powiedziała twoja przyjaciółka.
- Myślę że to moja wina. nie Harrego! - wmawiałaś sobie, chociaż znałaś prawdę. 
Kochałaś go i mimo to że cie zdradził nie powiedziałabyś o nim złego słowa. Dzwonił do ciebie cały czas ale ty mimo wszystko nie chciałaś
 jego wyjaśnień gdy przez przypadek odebrała telefony chłopak powiedział :
- Czekam na ciebie w naszej ulubionej kawiarence. Przyjdź, to ważne.
- Chyba nie zamierzasz tam iść. - pytała się twoja koleżanka która jak zwykle była przeciwna twojemu związkowi z Hazzą.
Nie słuchając jej poszłaś na spotkanie i zobaczyłaś tam Harrego który siedział przy stole ze spuszczoną głową, sącząc piwo podeszłaś
 do niego a on pocałował delikatnie twoją dłoń - Dziękuję że przyszłaś.
- Tylko na chwilę. Mów to co miałeś mi do powiedzenia bo zaraz muszę iść.
- Mój romans to nie prawda. Ale możesz w to wierzyć lub nie.
 Nie to ci chciałem jednak powiedzieć. - wziął głęboki oddech i powiedział - Mam raka, a we wtorek idę na operację.
- Ale...jak to? - zapytałaś z przerażeniem- Czy ktoś jeszcze o tym wie?
- Nie tylko ty, chciałem żebyś wiedziała, żebyś przy mnie była. Możesz to dla mnie zrobić przed śmiercią?
- Harry?! Co ty wygadujesz, śmiercią? Ty będziesz żyć dłużej niż my wszyscy. Zajmę się tobą, w szpitalu pracuję mój
 wujek, będziesz miał profesjonalną opiekę. Będziesz żyć. - zaczęłaś wyliczać wszystko co chcesz zrobić, od razu wyjęłaś telefon.
 Kompletnie zapomniałaś o tym co zrobił, a właściwie czego nie zrobił. Zrozumiałaś że ktoś po prostu sobie coś wymyślił, bo Harry jest jaki
 jest, ale czegoś takiego by ci nie zrobił.
- To już nie ma znaczenie, to na nic. Chcę abyś zwyczajnie wiedziała że cię kocham i nigdy bym cię nie zdradził.
Kocham cię. - powiedział i odszedł.
- Harry, zaczekaj!- krzyknęłaś za nim.
- Ale to już bez sensu, zostało mi kilka dni życia. - odparł spuszczając wzrok.
- Przestań! - nie mogłaś tego słuchać. Wstukałaś na klawiaturze numer wujka i przedstawiłaś sytuację, on od razu się zgodził i wziął
 Harrego pod swoje skrzydła. 
Kilka dni później, odbyła się operacja. Nie było dnia żebyś nie była przy Harrym. Wspierałaś go, jak tylko mogłaś. 
Siedziałaś na korytarzu i czekałaś aż skończy się operacja, trwało to bardzo, bardzo długi czas. Siedziałaś tam i nie mogłaś dojść do siebie
, w prawdzie była tam z tobą twoja przyjaciółka, chłopaki i rodzina Harrego, ale czułaś jakbyś była sama. 
Myślami była przy Harrym. Nagle, drzwi się otworzyły i wyszedł lekarz. Twoje serce już dawno skakało gdzieś po
 korytarzu, ale przyspieszył ci oddech.
- Harry będzie żył, jeśli przetrwa tą noc. - powiedział z nutką nadziei w oczach. 
- A jakie są szansę że będzie żył?- zapytała matka Harrego.
Lekarz długo milczał, ale po chwili zabrał głos.
- Małe...-westchnął. Z oczu kobiety popłynęły łzy. Ale ty podeszłaś do niej i ją przytuliłaś.
-Będzie dobrze wierzę w to. - ona odwzajemniła uścisk i powiedziała szeptem.
- Bądź z nim, idź do niego i pilnuj go. Niech wie że jesteś przy nim. Tylko ty możesz go uratować. - szepnęła i popchnęła cię w stronę lekarza. 
- Doktorze, czy ja mogę przy nim być? -zapytałam błagalnym tonem.
- nie powinienem, ale dobrze wejdź. 
Usiadłaś przy chłopaku i płakałaś.
- Będziesz żył, będziesz. Kocham cię. - wyszeptałaś i po kilku godzinach przy nim zasnęłaś. 
Obudziło cię brzęczenie aparatury, zerwałaś się szybko i pobiegłaś po doktora, oni od razu zaczęli reanimować chłopaka, wyganiając cię z sali.
 Płakałaś, nie mogłaś uwierzyć, ale nadal miałaś nadzieję że będzie żyć.
Po 30 minutach z pomieszczenia wyszedł ze smutną miną lekarz.
- przykro mi. - powiedział. Pobiegłaś do sali mimo zakazu doktora. Przytuliłaś się do Hazzy lekarze dali ci 10 minut na pożegnanie się. 
- Harry, nie! Harry, kocham cię,. Bądź ze mną, żyj dla mnie.- twoje łzy pływały po jego policzkach i nagle poczułaś że się rusza.
 To cud, prawdziwy cud. Harry żyję!
- on żyję! - darłaś się, ekipa od razu wbiegła do sali i patrzyła osłupieniem.
- Ale, ale to nie możliwe. Jak to...-powiedział mężczyzna. -To cud.Uratowałaś go, nie wiem jak, ale uratowałaś
 go żyję dzięki tobie. - wyszeptał podchodząc do ciebie.
Miesiąc później Harry wyszedł ze szpitala, żyliście normalnie. Pisali o was w gazetach, nie tylko dlatego że Harry to gwiazda.
 Była to również twoja zasługa i cudu który jak uważali nastąpił pod wpływem bezgranicznej miłości.
___________________________________________
Dziękuje Natalii która mi pomogła w napisaniu.
Liczę  na wasze komentarze! :)

poniedziałek, 26 listopada 2012

Imagin z Zayn'em


                                   Imagin z Zayn'em dla mojej kochanej kuzynki Cecylii
Jesteś z Polski ,ale od 5 lat mieszkasz w Londynie, masz tam chłopaka i przyjaciół. Twój Chłopak należy do zespołu One Direction.
 Zayn kocha Cię najbardziej na świecie a ty odwzajemniasz jego uczucia, jesteście razem już od roku.
Od pewnego czasu w prasie widzisz nagłówki : Cecylia znudziła się Zayn’owi Malik’owi ?! , Zayn Malik i Cecylia [nie podaję nazwiska] nie są razem !
Lecz ty byłaś z Zayn’em bardzo go kochałaś ,ale od przyjazdu z trasy koncertowej po Australii nie chce się przytulać , całować itp. 
Od 1 fanki dowiedziałaś się że Zayn po pijaku zdradził Cię… czuł się winny dlatego tak się „odsunął” od ciebie.
Jesteś załamana właśnie siedzisz na kanapie – siedzisz, płaczesz i oglądasz wspólne zdjęcia. 
Masz tego wszystkiego dosyć więc idziesz do łazienki siadasz na wannie wyciągasz żyletkę.
- „Witaj stara srebrna przyjaciółko”- Ty mówiąc sama do siebie
 Po śmierci twoich rodziców i siostry tak samo okaleczałaś się dzięki Zayn’owi z tym skończyłaś. 
Jednak nie ma już was … wbijasz mały metalowy ostry koniec w rękę – niesprawna Ci to już bólu czujesz jak „całe powietrze” z ciebie schodzi. 
Na ręku „piszesz” sobie : Forever. Skończyłaś - odkładasz „przyjaciółkę” na półkę ubierasz płaszcz do kieszeni wkładasz mały czarny woreczek
 i wychodzisz z domu. Idziesz do „waszego” miejsca tu oficjalnie staliście się parą.
 Po twoich policzkach spływały małe kropelki zaczynały się przy oczach a kończyły się na smutno zielonej trawie.
Chciałaś już skończyć , wyjęłaś z kieszeni mały czarny woreczek w którym widniał pistolet. 
Wyciągnęłaś go przyłożyłaś do głowy
- Moje ostanie sekundy- Ty
 Zayn Kocham Cię ! I zawsze będę Cię kochać ! - Ty
Zaczęłaś powoli dotykać spustu. Usłyszałaś jeszcze tylko jego głos nie słyszałaś co mówi, po chwili zobaczyłaś jak podbiega do ciebie i zaczyna
 płakać. Leżałaś na ziemi ,ale widziałaś wszystko z góry. Tak już Cię tu nie było.
 Wszystko widziałaś , widziałaś jak Zayn mówi że już zawsze będziecie razem i nigdy Cię nie zdradził.
 Łapię Cię za rękę i po chwili jest już obok ciebie. Już na zawsze możecie być razem.
Po tygodniu odbył się wasz pogrzeb chłopcy prawie zakończyli działalność zespołu ,lecz fani byli z nimi.
 Teraz Ty i Zayn jesteście razem już na zawsze , śmiejecie się razem , przytulacie. 
Tylko Wy i owoc waszej miłości – Tak byłaś 2 tygodniu ciąży nic o tym nie wiedziałaś nigdy też nie urodzisz tego
 dziecka ,ale jesteście szczęśliwi kochacie się i już nikt nie może was rozłączyć.
________________________________________________
Piękny nie? Ja płakałam jak pisałam.. Serio.. :* I jak Cysia?

sobota, 24 listopada 2012

Imagin z Louis'em

 Imagin z Louis'em 
Siedziałaś na balkonie i wpatrywałaś się w gwiazdy. Myślałaś o Louisie. Kochałaś go , ale nie wiedziałaś jak mu to powiedzieć. 
Usłyszałaś dzwonek swojego telefonu, spojrzałaś na wyświetlacz. To był Louis. Odebrałaś.
-Cześć Lou coś się stało, że dzwonisz o tej porze? - Ty
-Dzwonie żeby ci powiedzieć dobranoc moja psiapsiółeczko. - Lou
-Hehe. Dobranoc Lou kolorowych snów. - Ty
Obudził cię dzwonek do drzwi. Założyłaś szlafrok i kapcie. Otworzyłaś drzwi, twoim oczom ukazało się pięciu przystojniaków.
-Siemanko. Co ty robisz w szlafroku? [T.l] wiesz w ogóle która jest godzina? - Niall
-Wiem. Wejdźcie pójdę się ogarnąć i wracam do was. - Ty
Chłopcy rozgościli się w salonie. Ubrana zeszłaś na dół. Chłopcy biegali po całym domu.
-Pogrzało was? - Ty odparłaś ze śmiechem
-Nie. - 1D
 Lou podbiegł i wziął cię na ręce i pocałował w czoło.
-Słuchajcie może pójdziemy do kina? - Hazza
-Dobry pomysł [T.l] co ty na to? - Zayn 
-Okej- Ty
Poszliście na jakąś komedie. Po wyjściu z kina Niall, Zayn, Liam i Harry poszli. Zostałaś sama z Louis'em.
-[T.I] co powiesz na małą niespodziankę?
-Okej. Lubię niespodzianki. - Ty
 Lou zawiązał ci oczy czarną chustą. Szliście około 10 nimut. Na miejscu Lou zdjął ci chustę z oczu.
-Ale tu pięknie. -Ty
Byliście na jakimś wzgórzu, widok był piękny. Zobaczyłaś koc, a na nim koszyk.
-Chodź zjemy coś. -Louis
Wziął cię za rękę, usiedliście na kocu i zaczęliście jeść.
-Skąd znasz to miejsce? - Ty
-Przychodzę tu , gdy jestem smutny, albo jak mam jakiś problem. To miejsce mnie odpręża . - Louis
-Nie wątpię, że odpręża. Nie widziałam nigdy tak pięknego miejsca. -Ty
 przez chwilę siedzieliście w ciszy.
-[T.l] przyprowadziłem cię tu, bo jesteś moją przyjaciółką i postanowiłem, że musisz wiedzieć o tym miejscu - Przystojniak Lou
-Louis ja dłużej tak nie mogę. -Ty
Nie wiedziałaś jaka będzie jego reakcja, ale nie chciałaś już żyć w takim napięciu.
-Stało się coś?- Lou
-Nie. Ja cię kocham głuptasie. Kocham cię od dłuższego czasu, tylko nie wiedziałam jak ci to powiedzieć i... - Lou
 Louis przerwał ci namiętnym pocałunkiem.
-Nie mów nic [T.l] ja też cię kocham. Kocham odkąd cię  poznałem, myślałem że to tylko zauroczenie, ale nie to uczucie rosło z dnia na dzień.
Jesteś z Louis'em już 3 lata. Bardzo się kochacie. Jeździsz z chłopakami w trasy koncertowe. Macie szczęśliwe życie i jesteś pewna, że za niedługo
Lou poda ci rękę i oczywiście przyjmiesz. 
___________________________________________________
Sorki, że tak późno dodam ale nie umiałam nic wymyślić :)

wtorek, 20 listopada 2012

Imagin z One Direction


                             Imagin z 1D dla Soni, mojej bajbe! :D
 Tak w końcu nadszedł ten upragniony dzień. Razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Alicją wyjeżdżacie na 2 tygodnie do Londynu. Trochę się boicie. Nikogo tam nie znacie.
- Sonia pośpiesz się! Za godz. masz samolot! -  mama - Alicja już czeka!
- Musiałam jeszcze raz wszystko sprawdzić. Jestem już gotowa. Jedźmy! - Ty
- Gotowa na przygodę życia? - Ala
- Pewnie.! - Ty
 Bo jakiś 30 minutach dotarliście na lotnisko . Na szczęście nie było korków w mieście. Ledwo zdążyłyście na odprawę.
 Pożegnałyście się z mamami  i poszłyście do samolotu.
- My zawsze wszędzie musimy się spieszyć? - Ty
- Hahaha. Taki to nasz urok - Alicja
 Zajęłyście miejsca. Lot minął wam bardzo szybko. Gadałyście o tym jak fajnie byłoby spotkać wasz ulubiony zpespół One Direction i o wielu innych rzeczach.
 Kiedy już wylądowaliście serce zaczęło ci mocniej bić. Mimo to, że wszystko miałyście pewne i dokładnie zaplanowane to i tak bardzo się bałaś. 
Czekała już na was taksówka więc udałyście się do hotelu. Był przepiękny.
- Widzisz. Opłacało się zbierać tyle lat pieniądze żeby tu przyjechać. - Alicja
- Noooo...... - Ty 
To chyba sen! Weź mnie uszczypnij..Albo nie.. Jest pięknie. Niech tak zostanie.- Ty
 Rozpakowałyście się. Było już dość późno więc poszłyście spać. Nie wiedzieć czemu obudziłaś sięo 7:30.
Ale czułaś się wyspana więc poszłaś się ogarnąć i po 8 byłaś już gotowa.
 W czasie kiedy ty się ogarniałaś obudziła się twoja przyjaciółka. O 10 wyszłyście.. Pierwsze co postanowiłyście zrobić to pójść na zakupy.
 Chodziłyście po sklepach jakieś 5 godz. Ale zato nakupowałyście sobie masę ubrań. 
Zaraz potem udałyście się do Milk Shake City. Oczywiście kupiłyście Shake One Direction. 
jak obiecałyście innym Directionkom zrobiłyście twitcama w MSC .;) Naprawdę dużo osób was oglądało, co wam się nigdy jeszcze nie zdarzyło.
 W pewnym momencie chłopcy z One Direction dosiedli się do was nie widziałyście jak weszli..
 Siedziałyście z minami WTF?! jakąś minute, a dopiero potem ogarnęłyście, ze serio się do was dosiedli..
- Yyy przepraszamy, że nie spytaliśmy, ale możemy się dosiąść - Liam
- jaaasneee - Ty&Alicja
- Niall jestem :) - Blądyn
- A ja Harry - Loczek
- Liam jestem, miło mi- Liaś 
- a Ja Zayn a to Louis .- Muzłumaninek
- wiemy. - Ty
 - Ja jestem Sońka, a to jest moja przyjaciółka Alicja.
- Miło nam - 1D chórem
- Nam teeż. - powiedziała twoja przyjaciółka.
 - dacie nam swoje autografy..? - Alicja - wyciągnęła wasze płyty 
- jesteście naszymi fankami? - Zayn
- Pewnie, że podpiszemy . -Louis
- Tak Directionki z Polski. - Ty
 Podpisali wam płyty i zaraz po tym spytał Liam
- Co robicie ?- Liam 
- A twitcama. Obiecałyśmy, ze jak tu będziemy to zrobimy. - Ala
- Ej Alicja patrz ile nas ogląda!. Łał aż 50 000 . Pewnie dzięki chłopakom - Ty
- Łaaał. - Ala
- Może do nas dołączycie? - Ty
- Pewnie! - Blądasek
  Długo jeszcze siedzieliście w MSC i świetnie się bawiliście. Później chłopacy zaprosili was do siebie tam dalej się wygłupialiście. 
 Następnego dnia odprowadzili was po Londynie.  te dwa tygodnie były najwspanialszymi dniami waszego życia.
 W dzień wyjazdu chłopcy obiecali, ze was odwiedzą. 
Kiedy już byłyście w Polsce to jak obiecali  pare razy was odwiedzili, a gdy skończyłyście 20 lat przeprowadziłyście się na stałe do Londynu. 
Byłyście najlepszymi przyjaciółmi!
______________________________________ 
Bejb Sonia jak ci się podoba? :D

poniedziałek, 19 listopada 2012

Imagin z Niall'em


                                           Imagin z Niall'em
Byłaś na spacerze z mamą, tatą i siostrą. Byliście szczęśliwi i nic wam nie brakowało. Wszystko szło jak po twojej myśli. cieszyłaś się, bo dziś miałaś
dobre kontakty z siostrą jak nigdy. Twoja siostra Marta miała 19 lat, ty miałaś 17. Mieszkaliście w ubogim miasteczku Mulingar w Irlandii.
Miałaś najlepszego przyjaciela Niall'a. Ten to miał talent! Piękny głos i zarąbiste włosy! Był blądynem ale nie prawdziwym, bo się zafarbował.
On cię uważał za przyjaciółkę ale ty go chciałaś za kogoś więcej. Nie chcialaś zepsuć waszej przyjaźni dlatego się ukrywałaś, że ci się on podoba.
Nialler z wszystkiego ci się zwierzał i rozmawialiście na przerwie:
- Słuchaj wiem, że nie mam takiego super głosu ale chcę się spytać czy mam iść do X Factor? - Niall
- No ty się jeszcze pytasz?!- Ty
- Pójdę pod jedym warunkiem.- Niall
- Tak? O co chodzi? - Ty
- Jeżeli za tydzień ( bo jest wtedy przesłuchanie) pójdziesz ze mną i moją rodziną na casting?- Niall
- Jasne, że tak! - Ty
- No to super.- Niall
Mineło kilka dni. Nadszedł dzień kiedy miałaś iść z Niall'em i jego rodziną na casting. 
Niall zaśpiewał swoją piosenkę "So sick" i wszystkim się spodobało. Jury Simon Cowell powiedział, że byłby dosytkonały do czterech innych chłopaków
czyli Zayn'a, Liam'a, Harr'ego i Louis'a.
Wracając do końca występu Niall, przeszedł dalej! Wybiegł do nas i mnie pocałował w policzek! Był bardzo szczęśliwy, ja się cieszyłam z nim.
Po występie ten jury Simon połączył Zayn'a, Liam'a, Louis'a i Harre'go no i oczywiście Niall'a w cały zespół! Myśleli bardzo długo nad nazwą.
W końcu wymyślił nazwę Harry! Nazywali się One Direction czyli Jeden Kierunek! 
W durgiej edycji śpiewali My Life Would Suck Without You. Oczywiście ślicznie im to wyszło!
Przeszli od 1 do 7 występów...
Niestety 7 występ to już był koniec... I tak zajeli 3 miejsce!
Harry zaczął płakać i Louis go przytulił. Wszyscy płakali. Niestety kiedyś nadchodzi koniec...
Ja wybiegłam na scene:
- Niall kochanie nie martw się!- Ty
Niall zapłakany: um.. Dobrze...
Wszyscy wyszli i rozmawialiśmy
- Louis! Kochanie! Przytul mnie baby! :* - Hazza
- NIE! TAM JEST... KEVIN! KEVIN! CZY TO TY?! AAAAA! MÓJ KEVIN!!! NIE LEĆ! KEVIN.. :( - Lou
- Dobra nie martwcie się! Jesteście zespołem!- Ty
- Tak właśnie!- Zayn
- Bądźcie szczęśliwi, że Simon jest taki wspaniały- Ty
- A ty jesteś naszą menagerką!- Liam
I tak zostałaś menagerką 1D. 
Teraz pomagasz chłopaką w ciężkich chwilach i jesteś również ich stylistką! Twoja rodzina jest teraz szczęśliwa i ich bardzo często odwiedzasz!
____________________________________________
Krótkie ale na temat! 

sobota, 17 listopada 2012

Imagin z Liam'em


                                            Imagin z Liam'em
Jesteś normalną angieslką nastolatką i masz 17 lat. Wasza rodzina nie ma zbyt dużo pieniędzy. Mamy i taty cały czas nie ma w domu, siostra się
wyprowadziła do chłopaka, bo nie wytrzymywała już psychicznie. Ty jesteś wariatką, która kocha 1D. Dowiedziałaś się o nich od swojej najlepszej
przyjaciółki Agi :). Najbardziej podoba Ci się Liam sądzisz, że jest taki męski i wyrozumiały. Włączyłaś swój stary komputer, który wcale prawie 
nie działał. Weszłaś na Twittera i na followersy, bo zawsze wszystkim dajesz follow back. Nie patrzałaś na ikonki ale gdy zauważyłaś  " ✓" to zawsze
patrzałaś kto sławny Cię follownął. Do tej pory z " ✓" followują cię jakiś zespół i jedna osoba sławna. Niestety nikt z 1D. Teraz patrzysz do followersów
z  "✓" , a tam @Real_Liam_Payne. Zaczełaś piszczeć i wykrzykiwać w niebogłosy! Zadzwoniłaś od razu do Agi:
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! AGAAAA- Ty
- AAAAAAAAAAAAAAAAA! Z CZEGO KRZYCZYMY??!!!!!!!- Aga
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAWWWWWWW! LIAM MNIE FOLLOWNĄŁ!!!!!!! AAAAA!!- Ty
- SERIO?! - Aga
Nagle słyszałaś tylko mocny stuk w domu Agi i się rozłączyło. 
Wyszłaś z domu i odrazu pobiegłaś zobaczyć co się stało. Zastałaś tam z rozwaloną głową Agę, która była cała zakrwawiona.
- Aga słyszysz mnie? Hallo? Kotku... :* Wiesz kim jesteś? - Ty
- chyba słyszę, ale bardzo mnie  boli głowa... - Aga
dotknela ręką głowy i zobaczyła krew
- O jeju! Pomóż mi! - Aga
- Już dzownie po pogotowie.... - Ty
- Oj.. A jaki numer? - Ty
- Em... Tak sobie coś przypominam, że 112... - Aga
- No dzięki! Super! . - Ty
Dzwonisz:
- Hallo? Pogotowie..- TY
- Tak. W czym mogę pomóc?- Pogotowie
- No dzień dobry, bo moja koleżanka zemdlała i rozwaliła jej się głowa i leci jej krew.... Proszę przyjechać na ulicę [jakąś tam] Dowidzenia [T.l]
- Już jedziemy. Dowidzenia - Pogotowie
Za 20 min już było pogotowie.
- Przepraszam czy mogę jechać z nią na pogowie? - Ty
- Dobrze.. Niech pani wsiada... - Pogotowie
Zadzwoniłaś do rodziców Agi. Od razu przyjechali. Ciebie już rodzce od Agi wyprosili z sali, bo nie przepadają za Tobą. Wsiadłaś do autobusu i pojechałaś
do domu. Nie miałaś innego wyboru jak pocjechać i żyć normalnie. Wieczorem opowiedziałaś całą historię mamie.  W żeszłym roku na święta
 mama Ci miała kupić bilet na koncert ale nie miała pieniędzy, dlatego kupiła płyte Up All Night.
Ranem weszłaś na komputer, bo wczoraj nie udało Ci wszystkim dać follow back oraz zobaczyć interakcji. Weszłaś jeszcze raz na followersy 
i zauważyłaś, że masz o 4 więcej followersów niż wczoraj. Weszłaś i wszyscy z  "  ✓" To byli Zayn, Louis, Niall i Harry! Wszyscy Cię followowali
Jarałaś się i to bardzo. Spojżałaś na interakcje i nic.. Ale potem na prywatne wiadomości weszłaś. Chłopaki Ci napisali! Każdy po koleji! 
Rozmowa z Niall'em:
- Hej masz dzisiaj czas? Może byśmy się spotkali - Niall                                          o 10:15
- Um.. Raczej mam! Dziękuje, że mnie followujesz. - Ty                                             o 10 :30
- Nie ma sprawy. To ja z chłopakami będziemy na Ciebie czekać przy " Kwiacie paproci" - Niall                  o 10:35
- Dobrze, do zobaczenia! - Ty                                                                                   o 10:45
Rozmowa z Louis'em i Harry'm:
- Siemka! Tu Louis i Harry! To jest mój numer: 193993399- Louis, a to mój: 747447472 -Harry. Podaj swój- Larry              o 10:05
- Hejka. Jasne, że podam: 696038269 - Ty                                                                   o 10 : 55
Rozmowa z Ziam'em
- Joł! co słychać? - Zayn i Liam                                                                                       o 11:00
- A nic. A u Was? - Ty                                                                                                     o 11:11
- Spoko. Thx :D DO zobaczenia potem                                                                              o 11:16
Spotkałaś się z chłopakami. Najbardziej dogadywalaś się z Liasiem. 
Klęknął i zapytał
- Czy zostaniesz moją dziewczyną? - Liam wyciągając naszyjnik w czerwonym pudełeczku
- Jasne! - Ty przyjmując naszyjnik
- oooooooooo... - Louis, Harry, Zayn i Niall
- I love you :* - Liam
- I love you too :* - Ty
Pocałowaliście się!
 Załatwiłaś Adze, że Niall będzie z nią! I wszyscy byli szczęśliwi! :)                                                         
________________________________________________________________________
No i jak? Pisałam go na szybko bo muszę iść, a potem nie wiem czy będę.. :) 

czwartek, 15 listopada 2012

Imagin z Zayn'em


                                                                         Imagin z Zayn'em
Masz 2 rocznice chodzenia z Zayn'em. Macie jechać do waszej ulubionej restauracji "Kwiat Paproci". Masz dwie godziny na wyszykowanie się.. Niestety
nie masz pieniędzy więc Zayn ci kupił sukienkę. Jest ona żółta z niebieskimi różami, jest piękna! Ubierasz buty na koturnach i idziesz do fryzjera
Szykujesz się i wyglądasz magicznie, oczywiście twój chłopak też :).  Zayn  miał na żelu włosy. Garnitur no i pięknie wygląda!
- No to co jedziemy? - Ty
- No jasne, wsiadaj do auta - ZAYN
Otworzył Ci drzwi i pojechaliście. Zauważyłaś, że Zayn jedzie gdzie inndziej, niż powinien.
- Gdzie jedziemy?! :O - Ty
- Zobaczysz.. :) - Zayn
- Spoko tylko, że mam czas tylko do 24.. wiesz.. Moja mama.. - Ty
- Jasne to nie zajmie długo. Pójdziemy tu i potem do "Kwiatu paproci"
Dojeżdżaliście pod most. Zauważyłaś, że tam jest piękny ustrojony stół. Ucieszyłaś się i odpuściłaś Kwiat paproci...
- Ale tu romantycznie Zayn.. Kocham cię! ;* Naprawdę cudnie! :) Sam to zrobiłeś? - Ty
- Z małą pomocą.. - Zayn
Jedliście posiłek, samochody jeździły i się na Was patrzeli ludzie. Mieliście to gdzieś.. Byliście zakochani :)
Siedliście na murku i patrzeliście się w gwiazdy, obejmowaliście się. Zauważyłaś, że przez ulicę przechodzili ludzie.
- Zayn muszę Ci coś powiedzieć...
- Tak słucham kotku? - Zayn
- Jesteś dla mnie najważniejszy na świecie! Kocham cię i nie opuszczę cię! - Ty
- Ja też! :* - Zayn
- Jeżeli ty odejdziesz jestem gotów też! - Ty
- Ojeju! Nikt nie zrobił dla mnie czegoś takiego wspaniałego! - Zayn
Pocałowaliście się!
- No i mam dla Ciebie jeszcze jedną sprawę.. - Ty
- No, już się boje? - Zayn
- Ja.. Ja bym chciała.. - Ty
- Nie stresuj się! Powiedz to normalnie! Tak jak teraz mówimy - Zayn
- Dobrze. Daje pełną parą! Ja bym bardzo chciała mieć z tobą dziecko! - Ty
- O Jezu.. Ułatwiłaś mi to! Ja też bym chciał mieć z tobą dziewczynkę i chłopczyka. - Zayn
- Ja też! Zayn jesteś moim ideałem! Serio! Zayn! AWW! - Ty
Zayn klenkął przed tobą i spytał się:
- Wyjdziesz za mnie? - Zayn
- Jasne, że tak! - Ty
Nagle zauważył Zayn, że jedzie samochód, a na ulicę wyszło małe dziecko! O.o Skoczył na te dziecko odpychł i żócił w twoją stronę. Złapałaś go!
Ale usłyszałaś tylko głos Zayn'a "Kocham Cię i odejdę dla Ciebie".
- Zayn być silny! Błagam Cię! Zayn! Nie rób mi tego!- Ty
- kocham Cię Zayn! Nie!!!!!!!! JA SIĘ ZABIJE! DLA CIEBIE! BĘDĘ Z TOBĄ!!!!!!- Ty
- IDĘ DO CIEBIE! KOCHAM CIĘ! MALIK! MALIK! BŁAGAM CIĘ! NIE!!!! ;( - TY
Ryczałaś w niebogłosy! Nie było sił na ciebie! Wreszcie weszłaś na murek i tylko powiedziałaś:
- Już nic nas nie oddzieli! :( :*- Ty
Skoczyłaś....
_________________________________________________
Ja jak to pisałam po prostu ryczałam! Wczułam się! I to bardzo! :)

wtorek, 13 listopada 2012

Imagin z Liam'em


                                         Imagin z Liam'em
Jest  Halloween . 
Ty kochasz to święto bardziej niż którekolwiek możesz wtedy wyszaleć się ze znajomymi. 
W tym roku postanowiłaś przebrać się za ponętną i gorącą kocicę.
 Cieszyłaś się jak jeszcze nigdy. Kiedy dochodziła godzina 18.40 zaczęłaś się szykować.
 Najpierw poszłaś wziąć przyjemny i relaksujący prysznic.
 Włosy wysuszyłaś suszarką i podkręciłaś na loków.
 Masz piękne kasztanowe włosy i nigdy ich nie malowałaś bo wolisz naturalny kolor .
Makijaż zrobiłaś bardzo mocny.
 Oczy pomalowałaś czarnym cieniem, usta pomalowałaś na krwistą czerwień.
 Gdy skończyłaś się  malować zaczęłaś się ubierać. Strój był bardzo skąpy.
 Składał się on z uszu kota, maski na oczy, bluzki która zakrywała tobie piersi a dalej była przeplatana sznureczkami gdzie było widać twój brzuch.
 Dolną częścią były króciutkie mini spodenki które podkreślały twój zgrabny tyłeczek.
 Cały strój był czarny razem z ogonem i butami które sięgały za kolana i były na szpilce. 
Równo o 20.00 wyszłaś ze znajomymi.By6li także znajomi znajomych..Był jeden który był przebrany za kota. 
Kiedy was razem widzieli mówili że jesteście razem. Był nim Liam. 
Bo tak ci się przedstawił. Widziałaś jak śledzi każdy twój ruch. 
Chyba mu się spodobałaś usłyszałaś to od koleżanki. W dobrym i szampańskim humorze poszliście na dyskotekę. 
W dobrym towarzystwie czas szybko płynie i nie zauważyliście nawet kiedy wybiła 12.00 A że ty byłaś już trochę wstawiona zaczęłaś się cieszyć jak głupia i pocałowałaś  Liam’a. 
Potem spędziliście razem cały czas tańcząc i rozmawiając ze sobą aż do białego rana. 
Kiedy usiedliście przy stoliku żeby trochę odpocząć Liam zaczął  się ciebie pytać czy masz chłopaka itp.
 Poprosił ciebie także o numer telefonu bo jak on to określił ,, Nie chcę tracić z taką osobą kontaktu’’. Gdzieś koło godziny 6.00 nad ranem wracaliście razem do domu.
 Liam odprowadził ciebie pod same drzwi i spytał się ciebie czy nie zechciałabyś zostać jego dziewczyną. 
Ty się zgodziłaś i nowy ranek a nawet związek zapieczętowaliście namiętnym pocałunkiem.

________________________________________________
Wiem, że krótki ale nie miałam koncepcji... :D Myślę, że Wam się spodoba :). 

poniedziałek, 12 listopada 2012

Imagin z Niall'em

                                                     Imagin z Niall'em 
Jesteś nastolatką Directionerką masz 15 lat. Dużo czasu spędzasz na komputerze, a szczególnie na Twitterze. Masz najlepszą przyjaciółkę, która
jest tylko fanką, nie Directionerką.. Próbujesz ją namówić, aby się do nich bardziej przekonała ale ona nie przepada za Niall'em, a tobie 
on najbardziej się podoba. 
W internecie zobaczyłaś konkurs na wygranie rozmowy sms'owej z Niall'em! Bardzo się ucieszyłaś. Trzeba było wysłać sms'a jako pierwszym 
pod hasłem "Sms'y z Niall'em Horan'em" pod numer 5533, gdy to usłyszłaś od razu wziełaś telefon do ręki i wysłałaś sms'a.
- Mamo, mamo! Wysłałam sms'a pod numer 553... i coś tam dalej, aby pisać sms'y z Niall'em Horan'em wiesz z tym jednym z moich kochanych 1D - Ty
- To cudownie! Mam nadzieje, że wygrasz! - Mama
- Ja idę już spać! Dobranoc mamo :* - Ty
Przez noc rozmyślałaś.. Miałaś nadzieje, że z rana jutro przyjdzie Ci sms od Niall'a! 
*ranek w szkole*
- Siemka! Słyszałaś o konkursie z Niall'em myślę, że się ucieszyć, bo wysłałam sms'a dla Ciebie! - Najlepsza przyjaciółka Anka
- Hej! No słyszałam, ja też wysłałam! ;D I mam nadzieje, że wygrałam. A tobie Niall już się podoba? - Ty
- No wiesz... Przykromi ale to jest taki która cały czas je...- Anka
- No i właśnie to jest przecież słodkie?! Nie sądzisz? - Ty
- Niestety.. Jakoś on mnie nie przekonuje..- Ania
Już zaczeła się lekcja Matmy. Nagle przyszedł Ci sms o treści " Cześć tu Niall Horan, wygrałaś ze mną pisanie smsów". 
Zaczełaś płakać na lekcji, wykrzykiwać. Pani patrzała się na Ciebie jak na głupią. Miałaś ją w dupie, napisał Ci Niall Horan! 
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!! Anka!!! Cholera!! Odpisał mi! Japierdziele! - Ty
- Serio?! Nie żartujesz?! Kochanie! ;* - Ania!
- Patrz!- Ty. Pokazałaś jej telefon!
- OMG! Odpisz mu! Np.. Cześć jestem [T.l] przecież cię znam nie musisz się przedctawiać :) - An!
- Ok! - Ty
Pani już tobie i Ance zpisała uwagę ale miałaś to w dupie! Głęboko w dupie! Byłaś podjarana! 
Na przerwach, lekcjach cały czas sms'owałaś z Niall'em. Doszło do rozmowy:
- Mam ciocię w Irlandii - Ty
- O.o! To cudownie, bo ja za dwa tygodnie lecę do Irlandii, a gdzie dokładniej? - Blondynek
- W  Longford to blisko Mullingar - Ty
- Może, by przyjechałaś do Irlandii? - Niller
- Hm.. Zobacze co się da załatwić z mamką - Ty
- Ok. Słuchaj mamy właśnie próbę więc muszę spiepszać.. - Nialler
- Jasne! Popiszemy wieczorem! Kocham Cię głodny irlandczyku!- Ty
- Ja Ciebie też poleczko, laseczko :D - Niall
Po szkole przyszła do Ciebie do domu Anka pokazałaś jej całą rozmowę i namówiłas mamę, żeby mogłaś jechać do ciotki na dwa tygodnie. 
Wasza rozmowa z mamą:
- Mamo.. Wiesz jak ja cię kocham- Ty
- Czego chcesz?- Mam
- No bo mogłabym jechać za dwa tygodnie do ciotki w Irlandii. I tak to jest wolne od szkoły - Ty
Mama: ....
Ty: .... 
- Zadzwonie do niej i zobaczymy ;) - Mama
- Jasne! Dobrze! Kocham Cię! Jeżeli mnie nie chcesz póścić sama to jedź ze mną! - Ty
- No przecież, że sama nie pojedziesz - Tata
- Wybieszmy się całą rodzinką: Ja, Mama, Tata, siostra Gośka  - Ty
- Dla mnie spoko! - Gosia
- Jasne zadzwonimy do cioci Lucji i będzie ok - Tata
- Kocham cię mamo, tato! ;* - Ty
Gosia zrobiła smutną minkę..
- No Ciebie też moja szesnastoletnia Gośka! ;* - Ty
- My ciebie też - Tata, Mama i Goską! 
Na drugi dzień mama dzwoniła do cioci Lucji i się zgodziła :D 
Napisałaś odrazu Niallerowi:
- Cześć! Sorki wczoraj nie zauważyłam, że pisałeś.. :C Nie obraź się głodomorze! :D - Ty
- Hallo! Nic się nie stało! Ale się martwiłem! ;* - Nialler
- O.o ty się martwiłeś o mnie? - Ty
Jak to odrazu przecztałaś zaczełaś płakać ze szczęścia, że Niall Horan się o ciebie martwił. :)
- Mam dla ciebie fajną wiadomość! Lęcę! Tak właśnie! Lecę do ciotki! -Ty
- To zajebi** :) - Blądynek
- No wiem! Ale nie przeklinaj.. Błagam... - Ty
* Na lekcji*
- Lecę do Irlandii! Anka! Słyszysz mój debilku?!- Ty
- Zajedwabiście!- Anka
- Wiem! - Ty
Za dwa tygodnie szykowałaś się na lotnisko. Byłaś podjarana. A na tym lotnisku spotkałaś... Prawdziwych 1D! Okazało się, że byli w Polsce! 
Zaczełaś rozmawiać z nimi! Zaczełaś temat z Niall'em on powiedział, że będziecie lecieć tym samym samolotem do Irlandii! Byłaś bardzo szczęśliwa
- Kocham was! - Ty
- Och.. My was ( Directioners) też! :D - 1D
* W domu u ciotki *
- Ja wychodzę mamo! Idę się spotkać z Niall'em w kinie.. - Ty
- Jasne, spoko :) - Tata i mama
Przy kinie czekałaś na Niallera ;)
- Wreszcie się zjawiłeś!- Ty
-  Na jaki film idziemy? - Ty
- Na pan Arek i jego kochanka- Nialler 
- Fajny tytuł :D - Ty
Zaczął się film który trwał 2 godziny. Był ciekawy. Gdy nadchodził koniec filmu i było jak oni się pocałowali Niall popatrzał na Ciebie, ty na niego.
Poczułaś blisko jego usta..Było to magiczne.. Całowaliście się.. Po filmie rozmawialiście
- Wiesz... To nie miało tak wyjść- Niall
- Nie miało ale było cudownie - Ty
- Mam pytanie... - Nialler
- Tak misiaku, pysiaku? - Ty
- Czy chciałabyś być ze mną? - Niall
- Jasne, że tak! ;* - Ty

sobota, 10 listopada 2012

Imagin z One Direction


                                                             Imagin z One Direction
Masz 16 lat, mieszkasz w Polsce. Twoi rodzice się rozstali. Mieszkasz z mamą w Polsce, tata mieszka w Anglii. Latasz czasami do niego ale nie
macie za bardzo pieniędzy z mamą. Bardzo lubisz Justina Biebera, gdy się szykujesz do szkoły puszczasz piosenki jego. Zaczynasz zawsze od
Boyfriend i potem idzie już głatko :D. Pewnego dnia przyszłaś do szkoły, a twoja najlepsza przyjaciółka Zuzka powiedziała:
-Słuchaj! To jest od dzisaj mój ulubiony zespół! One Direction. *Póściła Ci WMYB* - Zuzka
- O.o nawet spoko Ci One Dirction. Chyba kiedyś o nich słyszałam :) Prześlij mi tą piosenkę i inne od nich ;] - Ty
* Wracając ze szkoły z Zuzką*
- Puszczę One Direction- Zuzka
- Oni są fajni. Podobno tam jest 5 chłopaków: Liam, Zayn, Niall, Louis i Harry :D
* W domu*
- Poszukam coś w necie na ich temat - Ty ;D
Znalazłaś dużo ciekawostek i informacji. Założyłaś Twittera i stronki na facebooku na ich temat.
* Wieczór*
- [T.l] Bierz się do spania! - Twoja mama
- Dobrze zaraz kończe. - Ty
Mama przyszła do Ciebie o 23:54 i powiedziała:
- Koniec zaraz rozłącze ci internet! - Mama
- Dobrze, dobrze. Posiedzę do 00:00 i zejdę..
Jak nie to masz karę! Ja już idę się położyć - Mama
Przez całą noc siedziałaś i czytałaś Twittera, oglądałaś video diary i inne filmiki.
Na drugi dzień kupiłaś bilet do Anglii i powiadomiłaś tatę, że się do niego wyprowadzasz. Twoja mama była bardzo zamartwiona.
- Nie martw się mamusiu! Będę Cię odwiedzać :) - Ty
-Dobrze, ja Ciebie też...- Mama
* W szkole*
- Słuchajcie wszyscy muszę się z wami pożegnać. Wylatuję do Anglii do Ojca ;)- Ty
- Co?! Dlaczego mi to robisz?! [T.l] błagam cię.. :(- Zuzka
- No właśnie Zuzka dla Ciebie też mam propozycje nie do odrzucenia! - Ty
- Tak?- Zuzka
- Bo może chciałabyś lecieć ze mną? Za lot sama byś za siebie zapłaciła, a mieszkanie to u mojego taty- Ty
- Serio?! Ojeju! Dziękuje! A to na ile dni? - Zuzka
- No wiesz.. Nie przewidywam powrotu.. Ale pomyślałam, że narazie na miesiąc, a potem się zastanowimy. Twoja mama się zgodzi? - Ty
- Raczej tak! ;) Jeszcze dziś ci napisze sms'a! Kiedy i o której lot? - Zuzka
- No jutro o 08:10. - Ty
- Spoko ;D Zobaczymy co się da załatwić- Zuz
* Po szkole przyjeżdża po ciebie mama*
- Hej mama! Wiesz polecę do Anglii z Zuz!
- To super ( sarkazm).
* Wieczór ok. 23:30 *
- Dobra muszę się wyspać! Idę spać! A może posiedzę jeszcze chwilkę na TT- Ty
- O Zuzka jest! Napisze do niej czy może lecieć!- Ty
[ rozmowa Twitterowa]
- Hej ;) - Ty
- Siemka- Zuz
- To co możesz lecieć? - Ty
- No jasne! Mama nie miała nic do zażucenia!- Zuz
- To super! Jutro o 6:00 pod lotniskiem! - Ty
- Spoko! Muszę już iść bo się chcę wyspać na jutro- Zuz
- No ja też..- Ty
* Na lotnisku*
Odprowadziła Cię na lotnisko mama. Bardzo sie cieszyłaś! :)
"Za 10 min ludzie którzy lecą do London Luton proszę o zarejstrowanie bagarzów!" - Pani z lotniska
- O w końcu Zuz! Chodź idziemy zarejstrować bagarze! - Ty
- Jasne! Tylko się pożegnajmy z rodzicami- Zuz
- Papa kocham cię mamo! Przyleć do nas za dwa tygodnie! - Ty
- Mamo, tato.. nie martwcie się o mnie! Mam 16 lat i lecę z koleżanką do jej taty! - Zuz
* Na lotnisku w Anglii*
- Chodź! Mój tata już tam czeka! - Ty
- Dobra!- Zuz
- Cześć tata! Co słychać? - Ty
- Cześć, cześć- Tata
- Dzień dobry proszę pana! - Zuz
- Mów do mnie "na Ty"! A tak w ogóle to jestem Grzegorz, miło mi Ciebie poznać - Tata
- Hah! Dobra! Jestem Zuzka, mi też - Zuz
Zciskaliśmy się jeszcze chwilę i poszliśmy do samochodu. Był naprawdę wypasionty! Z otwieranym dachem! Cudowny!
* W aucie*
- To na ile do mnie przyjechałyście? - Tata
- No wiesz tak gdzieś na miesiąc- Zuz
- To cudownie! - Tata
- Tato jutro nas wcale nie będzie w domu! Wychodzimy na miasto z Zuz ;D - Ty
- Dobrze, dobrze! Tylko bądźcie w domu o 24:00 - Tata
- Jasne! - Zuz
* W domu u taty*
- My z Zuz będziemy miały razem pokój - Ty
- Jasne! Weźcie ten największy! Przepraszam ale mam taki mały domek- Tata
- To jest mały?! Idziemy do swojego pokoju [T.l]! - Zuz
* Noc*
- Twój tata jest zajedwabisty! - Zuzka
- No się wie! - Ty
- Dobranoc! - Zuzka
- Jednokierunkowych snów! - Ty
* Ranek*
- Chodź, zbieramy się Zuzka! - Ty
- Tak, tak już! A gdzie idziemy?! - Zuzka
- No przecież, że pod hotel 1D! - Ty
- O.o! Okej!- Zuzka!
Pod hotelem wyszło 1D na balkon! Zuz i Ty się bardzo zdziwiłyście... :O Wypatrzali Was i jeszcze jakieś 3 Directionerki!
 Poszli na dół i Harry wziął Ciebie na ręcę, a Niall Zuzkę, Lou jakąś Natalię, Zayn Alicję,a Liam Karolinę!
Rozmawialiście z 1D w ich pokoju:
- AAAAAAA! Nie mogę uwierzyć!- Karolina
- No ja też!- Ty
- A kto umi?!- Alicja
- Czy ja śnię? -Zuz
- haahahaha!- Natalia
- Nie, nie śnisz Zuzka! To prawda teraz do Ciebie mówi prawdziwy Larry Stylinosn!- Lou i Hazza
Rozmawialiście i się śmialiście! Natała 23:00 zostałaś tylko ty z Zuz.
- Może chcecie zostać u nas na noc? - Niall
- Um.. Nie będziemy się nażucać? - Zuz
- No co wy?! - Lou
- Jasne, tylko zadzwonię do taty! - Ty
( dzwonisz do taty, tata się zgadza)
- Co mnie obineło? A właśnie ojciec się zgodził - Ty
- A nic... Hhahahahahaha! ;p - Zayn
- Dobra.. Mamy tylko 5 łóżek.. ;D - Liam
- Pomyślimy o tym później! Teraz napijmy się! - Hazza
Hazza przyniósł piwo i zaczeliście pić.
- Hah! Mniam! Dobra mam pomysł!- Zuz
- No dawaj! Pokaż co potrafisz! Rozbieraj się! - Hazza
- Okej! Dajemy [T.l]! - Zuz
Rozebrałyście się do staników i majtek.
- Lou jesteś za młody na takie widoki! Co robisz?! - Hazza
- Dobra wystarczy! Jest 3:15 w nocy! Ubierajcie się dziewczyny i idziemy spać! - Liam
- Ale my śpimy nago! - Ty
- To dziś będziecie spały i w majtkach i stanikach- Liam
- Dobra! A więc tak. Zayn śpi z [T.l], Lou z Zuzką, Harry sam, Ja sam i Niall sam! - Liam
- NIee!!!! Ja muszę spać z Hazzą! Mam lepszy pomysl! Ja z Hazzą, Zayn z [T.l], Liam sam, Zuzka sama i Niall sam!- LOu!
- No dobra!- Ty
- Dobranoc! ;) - Liam
W nocy nie umiałaś spać. Rozmawiałaś z Zuzką, Zayn'em i Niall'em.
- Zuzka śpij ze mną! Boję się! - Niall
- Spoko- Zuz
W nocy poczółaś, że Malik Cię rozbiera i Horan Zuzkę. Miałaś to gdzieś! Podobało Ci się to! :)
Rano do pokoju weszedł Paul... Obudził wszystkich stukając w stolik.
- Słuchajcie jeżeli chłopaki tak się dogadują dobrze z wami to może chcecie być ich stylistkami? - Paul
- Jasne, że tak!- Zuz
- Tylko pojedziemy do domu i weźniemy wszystkie rzeczy i się przeprowadzimy do obok pokoju. - Ty
Zostałyście stylistkami One Direction, a twoi rodzice się pogodzili! Mieszkali razem w Anglii, a wy miałyście trase konsertowe z 1D ;)
____________________________________________________________________
Nie zbyt wciągające prawda? ;| Wiem, mi też za bardzo się nie podoba. Nie umiem pisać imaginów.. :( /Little

czwartek, 8 listopada 2012

Imagin z Harrym


                                   Imagin z Harrym Stylesie ;)
Mieszkałaś w Londynie. Byłaś żoną loczkowanego debila (Harrego Stylesa). Zespół 1D istniał cały czas. Harry miał trasy koncertowe , spotkania
z fanami i nie miał dla Ciebie czasu. Pewnego dnia zirytowało Cię, że Styles nie siedzi z tobą. Nie jest przy Tobie. Rozmawialiście razem
ale tylko przez telefon. Nie czułaś jego ust na dobranoc i bardzo chciałaś mieć z nim dziecko. Miałaś również myśli,a  może on w tych Niemcach
ma jakąś inną dziewcyne i mnie zdradza. Byli tam już cztery razy, więc nie wiem jak i co  tam się odbywa?
*Dzwoni do Ciebie telefon, wyświetlił się napis "Harry"*
-Tak słucham?- Ty
-Cześć kotku, co słychać?- Hazza
-Nic, nic właśnie Sobie rozmyślam kiedy do mnie przyjedziesz- Ty
- Menadżer powiedział, że około 30 litopada będziemy wracać, wytrzymasz te 20 dni?- Harry
- Przyjedź jak najszybciej! MAMY DO POGADANIA!- Ty
Rozłączyłaś się. Myślałaś jeszcze przez wiele godzin, czy na pewno dobrze zrobiłaś...
Po kilku dniach zadzwonił dzwonek do drzwi. Był to loczkowany przystojniak.
-Chciałaś mnie widzieć no to proszę. O co chodzi misiaczku?- Hazza
- Bo wiesz... Zauważyłam, że nie masz prawie wcale dla mnie czasu. Ty albo na podpisywaniu płyt, trasa konertowa i inne! A ja to co?!- Ty
- Sama powiedziałaś, że mogę być dalej w One Direction i, że tobie to nie przeszkadza...- Harry
- Kłamałam... Myślałam,że jak tak powiesz to nie pojedziesz i będziesz ze mną..- Ja
- Ach.. Wiesz.. To jest to co kocham! Muzyka to jest to! I zawiódł bym wszystkich swoich fanów- Harry
- Ah tak?! Fani są ważniejsi?! No to ja Ci zadam wielkie pytanie na dziś! Kogo wybierasz mnie czy fanów i zespół?!
- No wiesz... Chyba.. Zespół.. Sorki..
- Osz ty! Nie chcę Cię tu widzieć! Wypierdzialaj do tego piepszonego Louis'a, Liam'a, Zayn'a i Niall'a!
* Wywalasz Harrego z domu*
Cierpiałaś bardzo długo za Harrym.. Myślałaś, że wróci. Ale się myliłaś...
Nie utrzymywałaś kontaktu z Hazzą.. Było Ci smutno, że to tak wyszło. Chciałaś to wszystko rozwiązać... Przeprosić Harrego. Dzwoniłaś do niego
i nic.. Żadnego odbioru! Poprostu nic.. Płakałaś tyle dni, aż chciałaś się zabić.... Mówiłaś sama do siebie.. To już koniec, moje życie nie ma sensu.
Nastała noc i myślałaś. Nie umiałaś spać. Powiedziałaś sobie, że jeżeli jutro nie odbierze Harry twojego telefonu potniesz się.
Rano czekałaś na gazete "Fakty" otworzyłaś na 7 stronę i co zauważyłaś?
"Harry Styles z zespołu One Direction miał wypadek. Powiedział do osób z gazety Fakty, że jego życie nie ma sensu... Chce się zabić.
Za bardzo tęskni za [ twoje imię]"
Jak to przeczytałaś zaczełaś ryczeć! Pojechałaś do Louis'a domu spytać się go czy to prawda.. On zapłakanymi oczami odpowiedział
- Przykromi.. - Lou
- Ja miałam tak samo! Już sobie powiedziałam, że jeżeli nie odbierze dziś telefonu to też się zabije i co widzę?!- Ty
-Cholera jasna! Po co?! To wszystko przezemnie!- Ty
- Nie martw się!- Lou
- Nie chce mi się tego słuchać! Muszę iść do toalety, sorki- Ty
* Jesteś w toalecie*
- Idę do Ciebie Harry- Ty
* Pociełaś się*
___________________________________________________
I jak? Ja jak to pisałam to mnie dreszcze przechodziły.. ;p
Mi się nie za bardzo podoba ale czekam na wasze komętarze/ Little

środa, 7 listopada 2012

Imagin o Louis'ie


                                                           Imagin z Louis'em
Mieszkasz w Doncaster niedaleko domu Louisa... Nawet na tej samej ulicy. Pewnego dnia poszłaś do supermarketu "Tesco".
Byłaś na dziale mięsnym bo kupowałaś coś na obiad. Nie wiedziałaś co wybrać. Była duża kolejka do mięsa. Spojżałaś do tyłu i ujżałaś sexsownego
Tomlinsona! Nie mogłaś uwierzyć. On spojżał na Ciebie, ten wzrok błękitnymi oczentami. Nagle widziałaś tylko ciemny ekran. Wszystko Ci się
zamazało! Nie wiedziałaś co się dzieje! Otworzyłaś oczy i tylko czułaś jak cię wynosi Louis z loczkowanym! Loczkowany trzymał Cię za ręce.
Jego dłoń w prawej ręce znajdowała się blisko twojej piersi. Tomlinson trzymał Cię za nogi. Spojżałaś gdzie jesteś... Byłaś w samochodzie Louisa
Siedziałaś na przodnim siedzeniu. On nie widział, że otworzyłaś oczy, ty tylko patrzałaś gdzie jedziecie. Znałaś okolicę przecież to był Doncaster
Twoje miasto urodzenia. Przejeżdżaliście obok twojego domu. Nagle przystojniak spojżał na Ciebie i się spytał tym boskim głosem Nie martw
się, tylko zemdlałaś. Zaraz będziemy na miejscu. Gdy dojechaliście rozglądnełaś się na boki, a tam piękna wielka willa która była na zdjęciach
Twittera i była mówiona jako dom Lou. Lou wyszedł z auta i poszedł z drugiej strony, aby otworzyć Ci drzwi. Możesz już wyjśc- powiedział Lou.
Stanełaś jedną nogą na ziemi, drugą i upadłaś! Twoje nogi były jak z waty. Nie czułaś bulu jaki był na twojej nodze. Louis wziął Cię na ręce i
zaniósł Cię do pięknej, wielkiej willi! Tommo otworzył drzwi i powiedział, że nikogo nie ma w domu. Położył Cię na brązowej kanapie, podciągnął
Ci nogawkę i spojżał na rysy. Były naprwdę duże. Kolano całe z krwi, wszędzie zadrapania, a najgorsze było to, że nie umiałaś chodzić.
Pan Tomlinson nie zwlekał i chciał Cię zawieść na pogotowie. Odparłaś, że nie chcesz! Jednak wziął Cię na ręcę i podwiózł na pogotowie.
Leżałaś na łóżku, a na krześle siedział Tomlinson. Będziesz miała zaraz operację kolana - powiedził Louis. Zabrali Cię na salę. Louis czekał i się
pocił przed wejściem. Chciał znaleść numer do twojej rodziny. Na nic... Po kilku dniach zostawili gazetę. Tomlinson przyniósł Ci ją. Przeczytałaś
o poszukiwaniu [imię]. Chciałaś podać miejsce zamieszkania i numer telefonu mamy, nie umiałaś sobie niczego prszypomnieć.
* Po wyjściu z szpitala*
-Pojedziemy do mnie. Może Sobie coś przypomnisz po drodzę- Tomlinson
- Spoko- Ty
 Szłaś już na swoich nogach do samochodu.
Wsiedliście do auta i pojechaliście. Jechaliście inną drogą niż zwykle.
Dojechaliście do willi która wcześniej była już dla Ciebie widziana.
Weszliście do środka. Położyłaś się na łóżku.
Idź spać. Długo już nie spałaś przez tą operacje- Tommo
Dobrze. Ty też jesteś śpiący raczej- Ty
Położyliście się obaj. Tomlinson zasnął, Tobie się niestety nie udało. Przytuliłaś się do niego. Nagle Lou się odwrócił.
Ja też nie umiem zasnąć. Zawsze się do kogoś przytulam.
Pocałowaliście się! :)
Tobie przypomniało się wszystko gdzie mieszkasz itp. :)
Pojechaliście do twojego domu i oznajmiliście twoim rodzicą, że Louis się tobie oświadczył!
2 Miesiące później był cudowny ślub! :D
I żylicie długo i szczęśliwie!

Prolog


Siemka nazywam się Julka! Będę dla Was pisać imagny z One Direction! :) Czekam na komętarze.